nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Kręcimy Pornola!

Anka Leśniak

Prezentacja Porn Porn Porn ma charakter spontaniczny i bezpretensjonalny. Jest rodzajem gestu, zabawy, mrugnięcia do odbiorcy. Zaaranżowana w prywatnym salonie, w mieszkaniu, gdzie toczy się normalne życie, pozbawiona jest galeryjnego chłodu. Miesza się tu życie ze sztuką, a sztuka z seksem. Galeria Artystów Zaangażowanych GAZ, ul. Sowińskiego 5, Łódź

„Kaśka nie chce sięgać spodni Zośka się w łazience modli (…)”, ale kasa z porn biznesu kusi, więc strach przed wiecznym potępieniem nie powstrzymuje rodaków z piosenki Big Cyc ani przed seksem, ani przed czerpaniem zysków z sex-biznesu.

Łódź to podobno zagłębie gadżetów erotycznych. W każdym razie takich informacji udzielają sprzedawcy sex shopów w innych polskich miastach. Sex biznes wrósł w krajobraz polskich miast i świadomość Polaków. Po ilości salonów erotycznych i sex-witryn widać, że ma się dobrze, jednak trudno znaleźć odważnych, którzy przyznają się, że korzystają z „tych” ofert. W polskim języku nie ma potocznych określeń aktu seksualnego. Anglicy dosłownie tłumacząc „robią miłość” (make love), ewentualnie, mniej romantycznie, mają sex (have sex), a Polacy „to” robią, a już strach pomyśleć, co „mieli” np. poprzedniego wieczoru. Z pewnością mamy wulgaryzmy i określenia medyczne dotyczące „tego” tematu i „tych spraw”, natomiast najwyraźniej zwyczajnie o „tym” zjawisku nie można mówić.

Kilka miesięcy temu wraz częścią załogi Łódź-art. (Karolina Jabłońska i Agnieszka Kulazińska) zorganizowałyśmy w Warszawie wystawę o seksie. Trudno było nam nawet wyobrazić sobie rozmowy na ten temat z łódzkimi galernikami i instytucjami sztuki…

Niedawno okazało się jednak, że wystawę, która odnosi się do seksu (nie erotyki i nie seksualności) można w Łodzi zrobić. Gdzie? W prywatnym mieszkaniu, w salonie przeznaczonym na galerię. GAZ, czyli Galeria Artystów Zaangażowanych mieści się na Radogoszczu, daleko od oficjalnych instytucji sztuki. Inicjatorką miejsca jest Gosia Rzepecka, młoda absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Zapytana o powód powstania galerii i program odpowiada „Nie rozumiem dlaczego katolickie spojrzenie na problem seksu dominuje w polskiej sferze publicznej i wszyscy mają się temu myśleniu podporządkować. Nieczystość to jeden z siedmiu grzechów głównych i określa się nim wolny sex, czyli bez zobowiązań małżeńskich. W planowanych na ten rok wystawach chciałabym przeanalizować 7 grzechów głównych - temat wielokrotnie podejmowany przed dawnych mistrzów, pokazać jak na problem patrzą artyści współcześni”.

W wystawie udział bierze kilku artystów z Łodzi – ci już znani na łódzkiej scenie artystycznej: Zbyszek Nowicki (malarstwo, video) i Dariusz Fiet (malarstwo, video)oraz młodsi, studenci i młodzi absolwenci ASP: Kasia Wójcik, (obiekty), Marcin Poważa,(obiekty), Mateusz Gryzło (fotografie), Anna Bińczyk (video), Gosia Rzepecka(malarstwo), Witamina C (malarstwo) oraz tajemnicza postać – niejaki Dirk Diggler, podobno znajomy Marka Rothko…
Całość ekspozycji jest „hipisowska” w charakterze. Na ścianach powieszono ekspresyjne obrazki malowane na płótnach bez krosien. W nurcie kojarzącym się z pracami Nowych Dzikich plasuje się Zbyszek Nowicki, Dirk Diggler oraz Gosia Rzepecka.

Mateusz Gryzło pokazał małe fotografie – jakby rozpikselowane kadry z filmów porno. Małe antyramy do fotografii pozostawione zostały „sprzedażnej” oprawie - zabezpieczających rogi tekturkach, więc zdjęcia, które autor umieścił w środku sprawiają wrażenie jakby były standardowymi nadrukami wchodzącymi w skład sprzedawanych ramek. Piksele powodują, że obraz jest niewyraźny, niemal abstrakcyjny, jednak domyślamy się, że przedstawione na nim są narządy intymne. Rozpikselowanie obrazu kojarzy się też z zabiegiem telewizyjnym, który stosuje się, aby ukryć czyjąś twarz lub zamazać obraz zbyt szokujący dla odbiorców. Autor prowadzi więc grę między widocznym i niewidocznym, między realnym obrazem a wyobraźnią widza.

Kasia Wójcik zaprezentowała dizajnerskie zabawy z tematem porn. Wykorzystała do tego dziecięce zabawki – narzeczony Barbie – Ken został pozbawiony czubka głowy, a w puste miejsce artystka umieściła szmacianego mini-penisa, wyrastającego jak kwiat. Można by tu snuć spekulacje o męskim ego. Praca kojarzy się też z rytuałami ludów pierwotnych, ponieważ główki Kenów zostały wkomponowane w okazały naszyjnik. Na bazie klocków lego skonstruowała malutkie laleczki z ogromnym biustem, które mogą pełnić rolę wisiorka.

Artystka zaprojektowała również podstawkę na banany, w kształcie 4 ornamentalnie ułożonych kobiecych ciał.

Dariusz Fiet przypomniał swoje video "Twórca i tworzywo". Niemal abstrakcyjne kształty pojawiające się na ekranie powstają za pomocą efektu lustra. Pulsujące monstrum kojarzy się na przemian z twarzą lub z vaginą. Wprawia widza w rodzaj erotycznego transu, jednak bynajmniej nie przyjemnego.

Zbyszek Nowicki zaprezentował paradokument o dublerach w branży porno. W tym wypadku dublujący aktor jest swoistym „kaskaderem”. To ten, który „wytrzymuje dłużej”, lecz jego twarz nie pasuje do rysu charakterologicznego bohatera.

Prezentacja Porn Porn Porn ma charakter spontaniczny i bezpretensjonalny. Jest rodzajem gestu, zabawy, mrugnięcia do odbiorcy. Zaaranżowana w prywatnym salonie, w mieszkaniu, gdzie toczy się normalne życie, pozbawiona jest galeryjnego chłodu. Miesza się tu życie ze sztuką, a sztuka z seksem. Szkoda tylko, że w Barbican Art Gallery w Londynie n.t. seksu w sztuce robi się profesjonalnie przygotowaną, obszerną wystawę przekrojową: "Art and Sex from Antiquity to Now", z naukowym wydawnictwem, a szczytem odwagi polskiej instytucji była ekspozycja o nobliwym tytule "Ars Erotica" - Muzeum Narodowe w Warszawie. Zresztą interesująca wystawa, ale "bestia" znów została przykryta elegancką formą, pod patronatem eleganciego Erosa. A poza tym to było 14 lat temu...

Wystawę można oglądać do 1 września 2008
Galeria Artystów Zaangażowanych GAZ, ul. Sowińskiego 5, Łódź
galeria czynna po umówieniu telefonicznym.
Gosia Rzepecka
tel. 607 779 600