nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

JAKIE OBLICZA OBJAWIA ŁÓDŹ W 2010 ROKU?

O tegorocznej edycji konkursu "Oblicza Łodzi" rozmawiamy z Izabelą Zielińską - przewodniczącą Jury konkursu organizowanego cyklicznie przez Bałucki Ośrodek Kultury. Konkurs adresowany jest do wszystkich "niedyplomowanych" pasjonatów fotografii, w tym także młodzieży szkolnej.

Który raz byłaś jurorką w konkursie Oblicza Łodzi?

Trzeci

Jakie zmiany zaobserwowałaś w ciągu tego czasu w charakterze konkursu, w specyfice nadsyłanych prac?

Tu jeszcze raz powtórzę, to, co mówiłam na wernisażu. Ludzie przestali chodzić na wystawy fotograficzne. Efekt jest tego taki, że nie są w stanie zapanować nad kompozycją zdjęć, kadrem, kolorystyką wydruku. Inaczej wygląda zdjęcie na komputerze, a inaczej kiedy jest wydrukowane. Autorzy zdjęć nie są w stanie zapanować nad formatem zapisu pliku, nad jakością wydruku, i bardzo to było widać w tym roku. Choćby taki przykład: były cztery zdjęcia reportażowe i jedno z nich odbiegało zupełnie w od pozostałych.

A może to był efekt zamierzony przez autora?

Nie, bo przecież już któryś raz informujemy, że zdjęcie w cyklu odbiegające jakościowo od reszty dyskwalifikuje całą serię. W tym roku bardziej zwracaliśmy uwagę na jakość techniczną fotografii. Ja osobiście większą uwagę zwracałam na stronę artystyczną zdjęć, adekwatność formy do treści, ale dla reszty jury bardzo istotna była techniczna strona wykonania fotografii. A w dodatku zdjęcia nadesłane w tym roku były gorsze jakościowo w porównaniu do poprzedniej edycji.

Rzeczywiście zeszłoroczna edycja konkursu wypadła bardzo dobrze. Ze względu na ilość i różnorodność propozycji tamta wystawa robiła duże wrażenie, a w tym roku wydaje mi się, że ogólny poziom ekspozycji był niższy.

Z tego, co się orientuję to w tym roku o wiele więcej autorów nadesłało prace. Ale niestety nie przełożyło się to na jakość nadesłanych propozycji. Zabrakło zdecydowanie wyróżniających się prac, nie było widać silnych indywidualności. Bardzo brakowało mi także prac, które pokazują żywe sytuacje. Oblicza Łodzi to nie tylko architektura, nie jedynie zestawienia na zasadzie kontrastów. To także ludzie i tych ludzi było bardzo mało. A jeżeli się pojawili, to niestety akurat prace były dyskwalifikowane przez formę w jakiej zostały podane. W Obliczach Łodzi jest mało dobrego reportażu, brakuje żywej struktury tego miasta. Sytuacje architektoniczne, inspiracje architekturą, które również możemy zobaczyć na Power of Łódź po prostu już się "przejadły". Wiadomo jaka jest Łódź. Wiadomo, że jest pełna kontrastów, więc ile i jak długo można o tym mówić?

Opowiedz więc o pracach, które nagrodziliście. Bo wiadomo, że kryteria jakie stosowaliście to na pewno kompozycja, kolorystyka, jakość techniczna pracy, ale to nie wystarczy do zwycięstwa. Te prace, które wygrywają mają zazwyczaj, albo powinny mieć jakąś wartość dodaną. Rzucają się w oczy na tle innych, zwracają uwagę. Czy możesz podać przykład nagrodzonej pracy i powiedzieć, co w niej urzekło jury?

Tak, praca Pawła Wojtyczki, piękna praca, wydaje mi się, że najlepsza na tej edycji, zwracająca uwagę wśród prac konkursowych i w ogóle wśród prac, które oglądam na zewnątrz, na wystawach fotograficznych. To była praca w kategorii "Impresja". I rzeczywiście była to impresja. Autor nie koncentrował się na zabiegach formalnych, typu rozmycia, filtry i inne przeróbki komputerowe. Impresja polegała tu na odmiennym, nietypowym spojrzeniu na pewną strukturę architektoniczną. Również strona techniczna tej fotografii jest na wysokim poziomie. Zdjęcie przedstawia budynek Akademii Muzycznej wraz z klapą od kanałów. To, co było w tym wypadku fantastyczne, to fakt, że ktoś zauważył analogię między formą tej klapy, jej strukturą a fakturą budynku akademii. Świetny kadr, świetne ujęcie, wysoka jakość techniczna, te wszystkie cechy złożyły się na fotografię dużej klasy. Bardzo rzadko już obecnie spotyka się takie zdjęcia, w dodatku z wyczutym użyciem czerni i bieli. Dziś ludzie próbują wrócić do czarno-białej fotografii, jednak nie panują nad wydrukami, tym bardziej, że wydruki robi się na podłożach przystosowanych do barwnej fotografii. Bardzo trzeba więc pilnować korekcji barwnej, żeby zdjęcie nie nabrało w sposób niezamierzony odcienia jakiegoś koloru, np. sepii czy niebieskości.

A czy pamiętasz pracę, która Cię zirytowała, czy też zirytowała całe jury, że stwierdziliście: no nie, żenada, skandal, jak ktoś w ogóle mógł przysłać coś takiego?

Nie było takiej pracy. Jeżeli chodzi o te, które odrzucaliśmy na samym początku, w pierwszej selekcji, kiedy eliminowaliśmy te, co do których od razu było wiadomo, że nie zakwalifikują się do wystawy, to wśród nich nie było takiego zdjęcia, które wzbudziłoby naszą powszechną krytykę. Może dlatego, że tych niedobrych zdjęć było bardzo dużo, więc nie było sensu zatrzymywania się nad nimi. Natomiast dyskutowaliśmy intensywnie nad pracami, które miały szansę wejść na wystawę.

Czy w tym wypadku bardzo się spieraliście, czy raczej byliście zgodni w swoich sądach?

W zeszłym roku były zażarte dyskusje i spory o to dlaczego jakieś zdjęcie należy odrzucić albo zostawić, natomiast w tym roku nie było takich ostrych podziałów i różnic zdań.

W takim razie zapytam czy były takie zdjęcia, które uznaliście za ciekawe a np. z powodów technicznych czy formalnych nie zdecydowaliście się przyznać im nagrody?

Zdarzały fantastyczne reportaże, ale przeważnie było tak, że albo w tym reportażu było o jedno zdjęcie za dużo, że spokojnie można by z niego zrezygnować bez straty, a nawet z korzyścią dla całości. Albo były źle wydrukowane i naprawdę był to duży problem bo chyba cztery takie cykle musieliśmy odrzucić. Tutaj były dyskusje, bo próbowaliśmy na wszelkie sposoby uzasadniać przed sobą i bronić tych zdjęć, ale jednak musieliśmy konsekwentnie stosować pewne wymogi. Ja broniłam niektórych prac bardzo, jednak czasami musiałam się ugiąć pod argumentacją kolegów i zrozumieć ich stanowisko. Nie mogliśmy zejść poniżej pewnego poziomu technicznego. Dlatego, jeśli zdjęcie wyróżniało się pod względem pomysłu, kwalifikowaliśmy je do wystawy, ale nie mogliśmy nagrodzić autora.

Możesz podać przykład?

Był taki czarno-biały cykl - reportaż z tramwajami i również czarno-biały cykl z witryn wystawowych.

A co było z nimi nie tak?

Jeśli chodzi o tramwaje, w tym cyklu było chyba pięć zdjęć. Bardzo piękne, bergsonowskie zdjęcia, bardzo dobre technicznie, do tego oryginalny pomysł wykonania z ręki. Cykl prezentował tramwaje, albo sytuacje wewnątrz tramwaju, i w tej spójnej całości pojawiło się zdjęcie, które dotyczyło przestrzeni miejskiej. Nie było łącznika między nim a innymi fotografiami. I przez to jury się nie zgodziło, żeby ten cykl zwyciężył. Albo bywało też tak, że zdjęcie odbiegało formą, charakterem od pozostałych w cyklu.

Czego powinni więc wystrzegać się uczestnicy przyszłorocznej edycji konkursu, jakie rady byś im dała na przyszłość?

Jako pedagog zawsze mówię i tłumaczę, że kontakt z realnym zdjęciem, z odbitką, z materią, której możemy się przyjrzeć, dotknąć jest niezbędny, nieodzowny. To, co mnie przeraża, to fakt, że dokonujemy oceny, analizy zdjęć przez internet. Powinniśmy dokonywać weryfikacji bywając na wystawach fotograficznych. Być może za 20-30 lat zostaną tylko zdjęcia w formie cyfrowej, ale teraz jeszcze nie możemy lekceważyć formy ich prezentacji w "realu".

Może będą pokazywane na ekranach, np jako slajdshow i strona techniczna, związana z odbitkami, wydrukami przestanie mieć znaczenie?

Może tak, ale należy pamiętać, że zdjęcie wyświetlane to jest obraz ruchomy. Zdjęcie wydrukowane, odbitka nie ulega już deformacji, za wyjątkiem znanych czynników, takich jak np. wystawianie zdjęcia na światło dzienne itp. W wypadku projekcji jesteśmy zdeterminowani: nośnikiem, ekranem, rzutnikiem, kalibracją monitora itd., więc tu jest za dużo czynników związanych z danymi okolicznościami, żeby poprawnie ocenić zdjęcie. To jest krzywdzące. Przypuszczam, że ludzie oglądają zdjęcia w internecie, widzą tam podpisy "bardzo fajne" i już nie czytają uzasadnień, zresztą tych jest bardzo mało, bo opinie wystawiają koledzy, amatorzy, przypadkowi widzowie. Jeśli więc zdjęcie jest "bardzo fajne" to znaczy jakie? Nie ma uzasadnienia, że np. bardzo dobre światło, że dobra kolorystyka, że kadr jest ciekawy i dlaczego jest ciekawy. Brak świadomości co składa się na "fajne" zdjęcie powoduje więc degradację obrazu. Dlatego, pierwsza i najważniejsza rada to taka, żeby pasjonaci robienia zdjęć chodzili na wystawy fotograficzne, oglądali fotografie w realu i próbowali dokonać oceny tego, co zobaczyli, a także porównywali do tego co sami robią. I próbowali odpowiedzieć sobie na pytanie na jakim są poziomie.

Czyli doradzasz samoedukację i samokrytykę?

Ważny problem, który dostrzegam to brak autorytetów. Ludzie nie obierają sobie wzoru postawy artystycznej. Bardzo mało młodzieży, przynajmniej z mojego doświadczenia ma taki autorytet, pewien ideał i do niego dąży. Nie chodzi o to, żeby kogoś powielać, ale na tym pierwszym, podstawowym etapie, kiedy jeszcze uczymy się, badamy jakieś medium, w tym wypadku fotografię, ważna jest wiedza o tych, którzy na tym polu czegoś dokonali oraz jak do tego doszli. Kolejna rada to taka, że należy drukować swoje zdjęcia, te najważniejsze, które chce się gdzieś pokazać, nawet w rozmiarze 10x15 cm. Należy to robić po to, żeby mieć pojęcie o działaniu formatu, skali, koloru i mieć kontakt z laboratorium fotograficznym, od którego też musimy wymagać pewnych standardów. Ale żeby je egzekwować, powinniśmy mieć ich świadomość.

Dziękujemy za rozmowę.

Izabela Zielińska – artystka fotograficzka, pedagog, ukończyła Wydział Sztuk Pięknych na UMK w Toruniu.
Przewodnicząca Jury w konkursie Oblicza Łodzi.

Prace nagrodzone i wyróżnione w konkursie "Oblicza Łodzi" 2010

NAGRODA I - Impresja kategoria powyżej 19 lat
Paweł Wojtyczka - praca pt. "Analogia"

NAGRODA I - Reportaż kategoria powyżej 19 lat
Andrzej Niewiadomski - zestaw pt. "Trakty spiralne"

Wyróżnienie - Impresja kategoria powyżej 19 lat
Aleksandra Jędrzejewska - praca pt. "Łódzkie podwórza"

Wyróżnienie - Reportaż kategoria powyżej 19 lat
Włodek Staszczyk - zestaw pt. "Ostatnie bloki"

Wyróżnienie - Reportaż - kategoria do 19 lat
Radosław Biernat - zestaw zdjęć.

Wyróżnienie - Reportaż - kategoria do 19 lat
Andrzej Jabłoński - zestaw pt. "Gołębiane"

Wyróżnienie - Impresja - kategoria do 19 lat
Grzegorz Wróblewski - praca pt. "Manufaktura słońcem malowana"

Wyróżnienie - Impresja - kategoria do 15 lat
Alicja Bączyńska - praca pt. "Prząśniczka"

Wyróżnienie - Impresja - kategoria do 15 lat
Kuba Milczarek - praca pt. "Zimowe ubranie"

Reportaż - kategoria do 15 lat
Michał Chrząszcz - zestaw pt. "Maszyny ziemi obiecanej"

więcej na stronie konkursu "Oblicza Łodzi"
Czytaj wywiad z Mateuszem Błażejewskim - komisarzem konkursu
czytaj relację z edycji 2009