nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Mother Super Power – różne siły

Karolina Jabłońska

Wystawa Mother Super Power w Galerii Promocji Młodych łączy się z dwoma ważnymi datami: Dniem Matki i Międzynarodowym Dniem Dziecka. Nie ulega wątpliwości, że tak jak dni te nie są od siebie oddalone, tak istnieje bardzo bliska więź między ich bohaterami. Kurator wystawy postawił sobie zadanie przedstawienia tego jak macierzyństwo wpływa na sztukę i jak sztuka interpretuje macierzyństwo, dlatego zaprosił do udziału w wystawie trzy artystki-matki.

Najpełniej zaproponowany temat podjęła Iwona Demko. Jej „St. Mother” niebezpiecznie (i intrygująco zarazem) balansuje na granicy religijności i kobiecości. Kompozycja i tytuł pracy nawiązują do znanych z historii sztuki przedstawień Marii z Dzieciątkiem. W tym przypadku postać kobiety w aureoli, jak to często miało miejsce w przedstawieniach religijnych, znajduje się w mandorli – aureoli o kształcie migdała, jej dziecko natomiast spoczywa między piersiami, podtrzymywane przez skrzyżowane ramiona. Z kolei forma postaci na pracy oddala ją od przedstawień religijnych: uproszczone, różowe, nieco schematyczne figury ludzkie z różowego polaru, dorosła postać z wyraźnie zaznaczonymi kształtami bioder i piersi, różowe tło. Wokół kobiety zajmującej centrum kompozycji, w układzie promienistym znajdują się dzieci, po trzy z każdej strony – wszystkie połączone pępowiną-koralikami z pępkiem-różyczką kobiety. Tak jak tło dla figury kobiety stanowi fioletowa mandorla, każde dziecko leży na fioletowym kształcie przypominającym kijankę lub plemnik. Kiedy pracę ogląda się z bliska, na różowym tle pracy widać srebrne formy, które również mają kształt plemników i zdecydowanie zmierzają w kierunku kształtu migdała (równie wymowne w tym kontekście).

Na wystawie można zobaczyć także na slajdach inne prace artystki, do których artystka używa spawarki. Można na nich zobaczyć proces powstawania prac (w tym także „St. Mother”), a tym samym prace w przestrzeni domowej, codziennym otoczeniu artystki.Twórczość Demko konsekwentnie oparta jest o działanie, które można określić jako kobiece: wykorzystuje miękkie materiały (plusz, polar, futro), ale także te, które nadają blasku jej pracom: koraliki, cekiny, błyszczące tkaniny. Z drugiej strony w jej dorobku znajdują się także takie dzieła, do których powstania potrzebne są umiejętności powszechnie uznane za męskie. Artystka swoje prace wykonuje sama, dopracowując je w najmniejszych szczegółach. Często ociera się o tematykę, w której zwraca uwagę na kobiecość, szeroko pojętą, zadając pytania o jej zasadność, granice i to jak się ona zmienia. Wpisuje się w to także „St. Mother”, w której Demko buduje pomost między macierzyństwem a religijnością. W tym kontekście macierzyństwo utożsamione zostaje z błogosławieństwem, zbawieniem, poświęceniem. Niejednoznaczność pracy powoduje jednak także konieczność przedefiniowania tego pojęcia, a właściwie obu pojęć, zarówno macierzyństwa, swoistej martyrologii z nim związane, jak i żarliwości religijnej, coraz mniej przystającej do czasów współczesnych.

Katarzyna Kamińska pokazała prace z cyklu „Taka Ja”. Wspólnym dla prezentowanych grafik jest wykorzystanie przez artystkę swojej postaci, która jest multiplikowana, zestawiana z motywami kwiatowymi, często traktowana jako element dekoracyjny. Prace te przypominają szczególny kalejdoskop, w którym kolorowymi szkiełkami są: postać artystki, kwiaty i elementy geometryczne. W jej pracach nie ma żadnych bezpośrednich odniesień do jej życia, co oczywiście nie oznacza, że nie odnoszą się one do jej przeżyć, nie odzwierciedlają jej nastrojów, nie łudzą skomplikowanym układem elementów, za którym kryje się coś innego. Kamińska podczas wernisażu podkreśliła, iż mimo tego, że jest mamą, kiedy tworzy, koncentruje się wyłącznie na sobie. W przypadku tej artystki mamy do czynienia z symbiozą bycia kobietą, matką i artystką, podobnie w jej pracach można zaobserwować symbiozę rozmaitych form.

Praca Marty Frej bazuje na bardzo prostych skojarzeniach: tytułowy „Kuros” to współczesny umięśniony mężczyzna, przed którym artystka ustawiła swoisty ołtarzyk złożony ze sztang i ręczników. To ironiczny obraz współczesnego młodzieńca, ale też ideału wielu młodych mężczyzn. Jednym z nich jest/stanie się syn artystki. Praca Marty Frej jest żartobliwym rozliczeniem matki, która, mimo tego, że wychowuje swoje dziecko, w rzeczywistości nie ma do końca wpływu na to, po jakie wzorce sięgnie, do jakich ideałów będzie dążyło jej dziecko. Artystka nie przyjechała na wernisaż, zatrzymana obowiązkami rodzinnymi, opieką nad synkiem, co pokazuje jaki wpływ ma macierzyństwo na artystki – matki.

Wystawa „Mother Super Power” nie jest próbą pokazania relacji sztuki i życia w związku z macierzyństwem. Ilość zaproszonych artystek nie daje pełnego obrazu tego skomplikowanego, wieloaspektowego i indywidualnie odbieranego zagadnienia, jest zaledwie jego muśnięciem. Ale nawet tak delikatne dotknięcie zagadnienia pokazuje jak różnorodne są wypowiedzi artystek na zadany temat, jak każda z nich inaczej podchodzi do trudnego związku macierzyństwa ze sztuką.

Mother Super Power, 7 - 22 czerwca 2009