nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Bez konturu

Anka Leśniak

Prezentacja w Ośrodku Propagandy Sztuki, to druga większa wystawa Wojciecha Ledera w Łodzi, w ciągu ostatnich trzech lat. Pomiędzy nimi był jeszcze w 2007 roku epizod w Galerii Wschodniej – „Sześć kamiennych obrazów”. W 16 obrazach z lat 2006 – 2008, pokazanych w OPS artysta operuje miękkimi materiałami – woskiem, piaskiem, pigmentem. Ośrodek Propagandy Sztuki, wystawa czynna 6.03 - 13.04. 2008

„Obrazy są jak totemy, jak fetysze, chronią nas od demonów”. Takimi słowami zaczyna Wojciech Leder film autorstwa Marcina Latałło, nakręcony przy okazji przygotowywania wystawy „10 + 1” w roku 2004, w Atlasie Sztuki. Z wypowiedzi Ledera wynika, że obrazy pełnią funkcję apotropaiczną, są rodzajem „amuletów”. Trudno pogodzić tą refleksję z konstruktywistyczną, łódzką tradycją, gdzie obraz jest przedmiotem. Obrazy Ledera, wbrew pozorom są jednak konkretne. Nie tylko ze względu na rozmiar i ciężar, lecz z racji na materię, której użył. W filmie dokumentującym powstawanie monumentalnego obrazu „Ordinare Agrum” (łac. Porządkowanie ziemi), treścią jest zmaganie się artysty z materią. Trzeba zdobyć ogromne metalowe krosno, wyznaczyć siatkę, która ma porządkować strukturę obrazu, potem podjąć zmagania z twardym materiałem poprzez polerowanie i szlifowanie, aby w końcu poddał się on zamierzeniu artysty.

Cel nie jest jednak określony, artysta nie ma jasnej wizji-idei, nie próbuje osiągnąć ideału, który ma w umyśle. Intuicyjnie czuje jednak, kiedy obraz jest skończony, kiedy osiąga swoją pełnię. Film pokazuje ciągłość i konsekwencję poszukiwań Ledera. Stanowiąc część ekspozycji w OPS p.t. „Pożegnanie z abstrakcją”, tworzy podsumowanie pewnego okresu twórczości.

Prezentacja w Ośrodku Propagandy Sztuki, to druga większa wystawa Wojciecha Ledera w Łodzi, w ciągu ostatnich pięciu lat. Pomiędzy nimi był jeszcze w 2007 roku epizod w Galerii Wschodniej – „Sześć kamiennych obrazów”. Warto pamiętać jeszcze o wystawie w Muzeum Sztuki w 2001 roku. W 16 obrazach z lat 2006 – 2008, pokazanych w OPS artysta operuje miękkimi materiałami – woskiem, piaskiem, pigmentem. Na piętrze galerii zawieszono 7 niewielkich obrazów na pilśni, stworzonych techniką inwencyjnie przetworzonej przez artystę enkaustyki. Cykl nosi tytuł „Odliczanie przestrzeni między akcentami”. Eksperymenty z zapomnianym już sposobem tworzenia obrazu, poprzez użycie wosku, stały się znakiem rozpoznawczym artysty (Grand Prix na Bielskiej Jesieni 1977). Seria pokazana na wystawie oscyluje między geometryczną i organiczną abstrakcją.

Na piętrze wiszą jeszcze 2 duże obrazy, w pejzażowym, horyzontalnym formacie. Kompozycje poprzez zastosowanie geometrycznych podziałów wydają się klarowne i przemyślane. Geometria, została jednak zmiękczona użyciem piasku, nadającego obrazom zmysłowości i subtelności.

W dolnej przestrzeni umieszczono kilkanaście dużych płócien. Skalą, zbliżonym formatem i poziomym układem płótna wpasowały się w przestrzeń przestronnej galerii, w której najlepiej prezentują się duże formaty. Tylko niektóre prace posiadają tytuł – to „Kompozycje bez konturu”. Obrazy oparte na geometrycznej strukturze przeplatają się z nieregularnymi, niedookreślonymi formami. Charakterystyczne jest dla nich znikanie formy, rozpływanie, jakby przejście do następnego stanu. Kontur stanowi zamknięcie motywu, ograniczenie go do wyznaczonego pola na obrazie. Rezygnacja z konturu, to uwolnienie form, które zaczynają żyć, pulsować.

W jednym z płócien ogromne wybrzuszenie wydaje się przebijać płótno. To jednak złudzenie, wszystkie obrazy zachowują jednolitą fakturę piasku zmieszanego z pigmentem lub sadzą. Są organiczne, czerpią z natury, nie są jednak jej odzwierciedleniem. Jak pisze Janina Ładnowska („Kamienne obrazy Wojciecha Ledera”, 2001) Leder maluje pierwiastki, cztery żywioły - najczęściej ziemię i powietrze. W jego obrazach pojawia się też motyw spirali, którą jak zauważa Ładnowska artysta „kadruje” koncentrując się na centrum. Spirala symbolizuje przechodzenie ku centrum i od centrum, ukazując wieczny ruch elementów wszechświata. Jest symbolem odnowy życia, lecz także kontemplacji. Obrazy Wojciecha Ledera składające się z prześwitujących spod siebie warstw różnych materii, są odkrywaniem kolejnych warstw rzeczywistości.

Te poszukiwania tajemnicy, odkrywanie zasad rządzących światem mają podstawy w studiach filozofii. Mimo, iż Leder dyplomowanym filozofem nie został, nie ustaje w filozoficznych rozważaniach. Świadczą o tym serie obrazów pt. „Drzwi do szafy filozofa” czy „Teoria przeźroczystych celów”. W poszukiwaniach artysta jest otwarty rolę przypadku, a sam cel jest nieznany. Ukazuje się w kolejnych warstwach obrazu. Artysta w rozmowie z Magdą Ujmą mówi: „To jest fascynujące: odnajdywane czegoś, czego nigdy nie widziałem. Stanowienie i odkrywanie. Koniec szlifowania nie jest końcem pracy nad obrazem”.

Wojciech Leder więc nie maluje, a tworzy swoje obrazy wykorzystując niekonwencjonalne techniki. Oprócz wspomnianej już enkaustyki, stosuje cement, kredę, sadzę, popiół, piasek – materiały używane w malarstwie materii. Bliska mu jest jednocześnie, jak zauważa Mariusz Rosiak idea jednozgodności elementów obrazu, propagowana przez Władysława Strzemińskiego. W tym miejscu warto znów przytoczyć wypowiedź artysty „Chciałbym, żeby obraz był doskonały. Intensywny, jednorodny i nasycony, żeby całą powierzchnią „spadał” na widza”.

Obrazy Ledera, mimo, iż z reguły pozbawione kontrastów, działające jednolitą, monumentalną powierzchnią, są wyrazem energii, mówią o ciągłej zmianie, o momentach przejścia, poszukiwania, drogi. O materii, która ewoluuje.

„Pożegnanie z abstrakcją”, oznacza iż artysta doszedł do granicy, zakończył pewien etap swoich poszukiwań. Tytuł jest radykalny, zapowiada zwrot w twórczości Wojciecha Ledera. Brzmi jednak, zważając na całokształt twórczości artysty tajemniczo, więc kolejny etap zapowiada się intrygująco.