nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Stany przedmiotu...

Anna Leśniak

wystawa Mariusza Dąbrowskiego w Galerii Wschodniej. 26 -29.06.2006

Przedmiot rzeczywisty, przedmiot dyskusji, przedmiot pożądania to tylko niektóre znaczenia tego słowa. Przedmiot rzeczywisty i jego obraz na innym przedmiocie - płótnie lub odbitce fotograficznej, to przedmiot w malarstwie lub w fotografii. Właśnie o relacjach przedmiotu i tych dziedzin jest wystawa Dąbrowskiego. W galerii adoptowanej z mieszkania zamiast autentycznych mebli pojawiły się ich malarskie i fotograficzne wizerunki, a także pośpiesznie kreślone szkice. Wyglądają jak studenckie wprawki do obrazu. Po przyjrzeniu się bliżej można jednak dostrzec, że przedmiot jest multiplikowany, jego przedstawienie odbiega od stanu w naturze. Podobnie dzieje się na kompozycji stworzonej z wielu małych fotografii. Te same obiekty powtórzone w różnych odcieniach kolorów i wzorów to dalekie echa sztuki konceptualistów. Jednak wariacje na temat... kanapy bliższe są sztuce pop artu lub ilustrowanym ofertom prezentowanym w hipermarketach.
Sam autor przyznaje się do fascynacji kulturą masową. W Mielnie, mieście rodzinnym artysty bardziej fascynowało go kino, ruchomy obraz i plakaty zapowiadające seanse, niż przyroda - główna atrakcja tej wypoczynkowej miejscowości. Wolał oglądać świat na fotografiach, następnie z tego tworzyć obrazy - co jest uznawane za grzech główny młodych adeptów sztuki.
Zdjęcia dla Dąbrowskiego nie są jednak tylko inspiracją do namalowania na ich postawie obrazu. Są filtrem przez który przepuszczany jest konkretny obiekt, po to aby wydobyć "ideę" przedmiotu, jego wyobrażenie, elementy konieczne do tego, by uznać przedmiot za kanapę lub stół. Wizerunek przedmiotu jest w pewnym sensie wyobcowany, ograniczony do elementów niezbędnych, pozbawiony światłocieniowego modelunku. Autor dokonuje syntezy, balansuje między konkretem a ideą. Jak sam mówi najistotniejsze jest uproszczenie przekazu do elementów koniecznych, jednak nie bardziej niż to potrzebne, tak aby synteza nie pociągała za sobą zbanalizowania zawartej myśli, a lapidarność formy nie kryła pustki intelektualnej. Jak radzi sobie z tym autor? Oceńcie sami.


MARIUSZ DĄBROWSKI

Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie oraz New York Institute of Photography, University of the State of New York, USA.
1995 dyplom z wyróżnieniem na Wydziale Malarstwa, student
prof. Stanisława Wieczorka, prof. Waltera Karlinga,
prof. Tadeusza Dominika i prof. Zbigniewa Gostomskiego, jest wykładowcą ASP w Warszawie, od 2005 kierownik Studiów Fotograficznych na Wydziale Grafiki warszawskiej ASP.