nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

MUZY ŁODZI KALISKIEJ MAJĄ GŁOS

Karolina Jabłońska

Podczas wystawy Anki Leśniak w łódzkim Atlasie Sztuki, przestrzeń galerii wypełniły Muzy Łodzi Kaliskiej. Wystawa jest rodzajem instalacji, złożonej z dwóch dopełniających się tematycznie części, jednak odbiegających znacznie formą. W jednej, wyciemnionej sali, wyświetlany jest film „Historia Łodzi Kaliskiej opowiedziana przez Muzy”. Na specjalnie zamontowanej na potrzeby wystawy konstrukcji, film można oglądać na trzech bokach bryły, na każdym ekranie jednak cały film wyświetlony jest od innego momentu. W centralnej części drugiej sali stoi sześć białych podestów, przypominających sportowe podia a może cokoły pomników, ustawionych w dwóch rzędach.

Podesty obsypane są płatkami róż i drobinkami „złota” – to pozostałość po wernisażu. Za podestami, na ekranie wyświetlane są definicje słowa „Muza” zebrane przez Ankę Leśniak od artystów, krytyków, kuratorów, ludzi związanych ze sztuką. Na tym samym ekranie można także zobaczyć materiał, który powstał podczas otwarcia wystawy, na którym uczestnicy wernisażu podają swoje definicje Muzy.

Film Anki Leśniak ma charakter paradokumentu, w którym zarejestrowane są wypowiedzi Muz Łodzi Kaliskiej na tematy związane z byciem Muzą Łodzi Kaliskiej, ale także na temat sztuki Łodzi Kaliskiej widzianej ich oczami i widzianej od wewnątrz, z perspektywy uczestniczek działań artystycznych. To, co mówią Muzy nie jest pozbawione humoru, ale zawiera też wiele bardzo interesujących spostrzeżeń, których krytycy sztuki nie mają odwagi zamieszczać w swoich analizach, jak to, że „w sztukę Łodzi Kaliskiej wpisana jest porażka”, a „ich twórczość jest strasznie, strasznie smutna” . Wspomnienia Muz to cenny obraz wycinka historii sztuki i łódzkiego środowiska artystycznego. Film ustawia reflektor zainteresowania na rolę kobiet w sztuce: często marginalizowaną. To dopuszczenie do głosu i nagłośnienie tych, którzy na co dzień głosu są pozbawieni. Rzucenie światła na sztukę z tej niepopularnej strony, pozwala na dotarcie do ukrywanych dotąd lub zapomnianych, bo pomijanych przez historię sztuki, zakątków.

Druga część wystawy to instalacja, która powstała w trakcie wernisażu. Artystka odwróciła sytuację: Muzy, które widzowie znają z filmów i zdjęć, które są dla nich, być może rozpoznawalnymi, twarzami i ciałami, tym razem stały się obserwatorkami i rejestratorkami. Do tej pory pasywne dla odbiorców, na wernisażu były pierwiastkiem aktywnym. Każda ze stojących na postumentach Muz miała w ręku kamerę, przez którą obserwowała zgromadzoną publiczność i na której rejestrowała reakcje odbiorców. W tle widoczne były definicje Muzy. W pewnym momencie, niedługo po otwarciu, na Muzy spadł deszcz z płatków róż i złota – gest członków Łodzi Kaliskiej, którzy także rozdawali Muzom kwiaty. Przez cały czas trwania otwarcia jedna z Muz – Zofia Warzyńska zadawała zgromadzonym pytania związane z zagadnieniem Muzy w sztuce, np. kim jest Muza oraz czy i w jakim stopniu współtworzy dzieło. Kilka dni po wernisażu materiał z wypowiedziami uczestników otwarcia wystawy dopełnił instalację. Stał się dopowiedzeniem pustych już podestów i suchych płatków róż. Po raz kolejny obecność Muz zaznaczona została poprzez film.

Na wystawie „Muzy Łodzi Kaliskiej” można zobaczyć i usłyszeć Muzy. Anka Leśniak, oprócz tego, że ujawnia „drugie oblicze” grupy Łódź Kaliska, zwraca w niej uwagę nie tylko na pojęcie „Muzy”, ale na cały wachlarz pytań i niedopowiedzeń z nim związanych, narosłych przez „wieki”. Oddając w swojej pracy Muzom głos, Leśniak zwraca uwagę na ich rolę w sztuce. Podkreśla tożsamość Muz, wydobywa indywidualność i podkreśla świadomość każdej z nich, odprzedmiotawia Muzę. Dzieje się tak nie tylko w filmie, ale także w drugiej części wystawy, gdzie zderzeni z definicjami Muzy i wypowiedziami uczestników otwarcia możemy sami rozliczyć się z naszym rozumieniem Muzy i zdać sprawę z tego, jak pojemne w jest to pojęcie. Cały czas jednak widać, że pod pojęciem Muzy kryją się konkretne postacie. W pracy Leśniak można je zobaczyć.

foto: Mateusz Błażejewski

czytaj więcej