nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

architektura

Wyszukaj z Google

 

Andrzej Jankowski
Nieznana łódzka secesja

Łódź w powszechnej świadomości uchodzi za miasto secesyjne. Jest to jeden ze stereotypów związanych z miastem, ponieważ wśród dawnych domów i kamienic przeważają budynki  eklektyczne. Eklektyzm był  tendencją w architekturze dziewiętnastego wieku, w której architekt łączył w jednej budowli elementy różnych dawnych stylów np. renesansu i baroku. Najlepszym przykładem budowli eklektycznej łączącej właśnie barok i renesans jest pałac Poznańskich – obecnie siedziba Muzeum Historii Miasta Łodzi.
A co z secesją? Otóż secesja była stylem krótkotrwałym. Dominowała w latach 1890-1910. Ogarnęła niemal wszystkie dziedziny twórczości artystycznej, od architektury, rzeźby i malarstwa począwszy, a skończywszy na modzie, biżuterii i drobnych przedmiotach wyposażenia wnętrz.  Formalnie posługiwała się głównie miękką, falistą linią i płaską plamą barwną, często obwiedzioną konturem. Popularnymi motywami dekoracyjnymi były wici roślinne, liście kasztanowca, pawie pióra, rozwiane włosy kobiece. Okna wypełniły witraże. Artyści inspirowali się głównie światem mikroorganizmów, roślin, owadów, ptaków, sztuką ludową i sztuką Dalekiego Wschodu.
W Łodzi budynki secesyjne rozsiane są po całym niemal Śródmieściu. Generalnie są dosyć znane. W końcu prawie każdy, nie tylko Łodzianin zna takie „pomniki secesji”  jak  restauracja Esplanada przy ul. Piotrkowskiej 100, czy kamienica „Pod Kasztanami” przy ul. Piotrkowskiej 43. Nie ma też osoby, która by nie słyszała o pięknej willi Pod Jabłoniami – dawnym domu Leopolda Kindermanna przy ul. Wólczańskiej 31/33, czy monumentalnej kamienicy czynszowej przy skrzyżowaniu al. Kościuszki i al. Mickiewicza.
Ale wśród łódzkich ulic są również takie obiekty, które nie są szerzej znane, mimo wyraźnie secesyjnej dekoracji. Nierzadko noszą  one tylko ślady secesji, ograniczone do jednego elementu takiego jak balustrada, krata okienna, czy uchwyt na flagę. Warto pamiętać o tych budynkach w czasie letnich wędrówek po mieście, i warto wnikliwie przyglądać się naszym kamienicom. Przecież „piękno tkwi w szczegółach”.

        

Poniżej zamieszczono krótki fotoreportaż z jednej z takich wędrówek śladem nieznanej łódzkiej secesji. Zaprezentowane fotografie dokumentują dekoracje rozmaitych kamienic, o których nikt by nie powiedział, że mają coś wspólnego z secesją. Motywy inspirowane najczęściej kwiatami zdobią nadproża okienne, wykusze, czy bramy i świadczą o dużej popularności secesji w mimo wszystko eklektycznej Łodzi.

        

        

Dekoracja z gałęzi, liści, owoców i wstęg wokół kartusza herbowego nad oknami balkonowymi narożnej kamienicy przy skrzyżowaniu ul. Legionów i ul. Żeromskiego.

        

        

Stylizowane kwiaty mlecza w nadprożach okien trzeciej kondygnacji kamienicy czynszowej przy ul. Pomorskiej 13. Motyw kwiatów mniszka lekarskiego, czyli popularnego mlecza nie był w Łodzi rzadkością. Spotykamy go również w dekoracji kamienicy czynszowej przy ul. Żeromskiego 37, nad oknami trzeciej kondygnacji.

        

        

Motywy roślinne inspirowane rodzimymi łąkami pojawiają się też nad oknami innych domów, np. na kamienicy przy ul. Małej 6, lub przy ul. Więckowskiego 60. Żeby było ciekawiej pod oknami tej ostatniej (druga fotografia) widzimy detale inspirowane gotykiem, więc całość nazwiemy eklektyzmem. W końcu czystość stylowa nie była tu najważniejsza.

        

        

Balustrady balkonowe również kryją w sobie secesyjny detal, o ile nikt wcześniej nie skuł całego balkonu, co w Łodzi było dość powszechne. Szczęśliwie ocalony, prezentowany powyżej balkon zdobi kamienicę przy ulicy Gdańskiej 6, a jego balustradę – szarotka.
Niektóre detale są ukryte przed wzrokiem, i trzeba je dopiero dojrzeć. Znajdziemy je w bramach, na klatkach, są dekoracją drzwi lub wsporników poręczy. Jednym z takich „drobiazgów” jest uchwyt na flagę w formie liści kasztanowca, który zdobi bramę kamienicy przy ulicy Żeromskiego77/79. Jest wprawdzie zaniedbany, ale po odnowieniu mógłby się stać prawdziwą ozdobą tej kamienicy.

        

        

Jak widać secesja to nie tylko przykłady „książkowe”, ale również mnóstwo detali świadczących o bogactwie artystycznym Łodzi, i wciąż czekającymi na swoje „odkrycie”.

Andrzej Jankowski

Bibliografia:
Stanisław Łukawski „Łódzka secesja”, TonZ, Łódź, 1997;
Mieczysław Wallis „Secesja”Wyd. Arkady Warszawa 1967;